Powoli się odnajduje, zaczynam czuć to miasto, mimo strasznej pogody i przygnębiającego nastroju.
Czas wziąć się w garść, pokonać jesienną chandrę i cieszyć się z tego co mam! Staram się też jak najmniej żałować tego co powoli tracę, ale taka kolej rzeczy. Ludzie się zmieniają, świat się zmienia, wszystko przemija, panta rhei.
Baby, you're the best!