Martus pamiętasz jaki miałysmy ubaw kiedy robiłaś te zdjęcia...?
bo miała byc brzydka pogoda... Jakoś tak mi się przypomniało....
Tymczasem w głowie siedzi mi kolor blond. Brakuje mi go jak cholera i tylko czekam kiedy wybuchne i znów stanę się blondynką.
czasami tęsknię za tamtym zyciem
i za tymi z którymi ono sie wcześniej wiązało...
przepraszam.
Jesień zaczęła się we Wrocławiu. Uwielbiam wiatr który spiewa i zimne noce, kiedy mogę wtulać się w Twoje ramiona. Tylko, że jesień tutaj to spaliny, ciągły hałas i strach przed tym co będzie za jakiś czas.... Boję się jutra i boję się października..
Dziękuję za troskę, zrozumienie i bycie przy mnie.
chodzi mi po głowie sprzątanie, nie-nasza historia i wiele wiele innych tego typu spraw zrozumiałych tylko dla trzech bardzo dobrze znanych mi osób, z czego jedną jestem ja.