Myślę, że jeszcze jedno z zawodów Wam nie zaszkodzi. Dodaję więc nasz nieogarniety galop.
Koń wystrugany, lekko ruszony, czysty ( w miarę możliwości ), najedzony smakołykami stoi w boksie i będę tęskniła ( chociaż to niby tylko 5 dni, a potem znów kolejne 5 ).
Jutro o 4 - podobno, mam wyjechać, ale coś mi się to nei widzi... Jak wrócę z Bieszczad postaram się coś dodać, a jeśli nie dam rady to dopiero po Komarowie.
Zostawiam Was z tym zdjęciem na kilka dni :)