Krystian, Edagr, Kamil i Vero
Po finale konkursu
Jeszcze nieświadomi niczego
Ale uśmiechnięci jak zawsze.
Wróciłam z tych mrozów białostockich
Do mrozów ateńskich
Bo mamy zaledwie kilka stopni
i mrożą mi się policzki.
Prawie jak w Polsce
z tą różnicą,
że nie ma śniegu.
Krótka recenzja z pobytu w Białymstoku:
Kolacja powitalna, spektakl, spać, wstać, warsztaty, warsztaty, załóż kurtke, śnieg, zimno, zimno, stołówka, zdejmij kurtkę, jeść, załóż kurtkę, zimno, zimno, śnieg, teatr, warsztaty, warsztaty, załóż kurtke bo zimno, stołówka, kolacja, jeść, załóż kurtkę, teatr, spektakl, Norwid, załóż kurtkę, zimno, śnieg, bursa, grać w karty, wykąpać się, spać...
A to dopiero pierwszy dzień
Dlatego nie chce mi sie pisać już.
W kolejnych dniach warsztaty przemieniały się stopniowo w próby konkursu, a po konkursie- w próby przedstawienia czyli ostatniego wspólnego występu na scenie- Koncert Galowy i ogłoszenie wyników.
Oczywiście wygrał Edgar, co było wiadomo już zeszłej niedzieli :D
Bo ,,podeptał" nasz wszystkich
Swoim ,,Depcę Was!"
Postaram sie przyjechać w przyszłym roku
Bo zbyt miła atmosfera była..
Ale to już nie będzie to samo
Bez Edgara, Kamila, Doroty, Mariki i wielu innych, którzy nie mogą przyjechać już na konkurs, bo zajęli porządne miejsca.
Nic dziwnego, czemu wszyscy płakali.