Siedzę,
Czytam Sienkiewicza,
Obżeram sie,
Oglądam House'a i Republikę Małolatów
Dużo śpię
I czasem biegam- w śnie...
To moje wakacje.
Ostatnie ognisko i kąpiel w morzu, czyli profesjonalne pożegnanie Kari było o wiele atrakcyjniejsze.
Ale podejrzewam, że Kari za jakieś 3,5 h będzie już fruwać, więc nie powtórzymy żadnych wypadów w tym samym składzie.
Plusem jest, że Ateny nawiedził Olken, który opowiada nam swoje historie minionego roku szkolnego
Zatytułowane ,,Olka radzi, czyli jak przetrwać w internacie krakowsko-oświęcimskim",
W którym zawarte są m.in. sposoby zaklepywania sobie największego kawałka ciasta
I historie o dziwnych nauczycielach, zajadających glinę.
Własnie jakiś komar odebrał mi kolejna dawkę krwi.
Zdjecie z sesji basenowej- tej starszej,
Bo nowej wcale nie było.
A jeśli była to zabrakło aparatu...
W każdym razie i tak było zimno.
Wiec jak każda inna impreza
Kąpiel w basenie u Rox dwa dni temu i tak skończyła się w kuchni.
Jeśćparty.
"Ksehase to pedi mou".
Oraz
"Ime sto parti".
Daria i Kinga również przyjechały.
I miejmy nadzieję spotkać je w weekend.