Jedna wielka masakra !
Co chwilę coś mi jest...to jakaś tragedia.
Nie patrzeć na rysunek bo to stare jakieś takie i znalezione
na ostatnią chwilę.
Ogólnie to w szkole w miarę[tak myślę]
Oczywiście nie licząc faktu, iż Moni zaczyna odwalać na tych wf-ach
No bo przecież w końcu skończy się to tak, że ktoś się zabije...
Kto ma taki refleks, żeby złapać kogś kto ma 20 cm do podłogi i to głową w dół.
No na pewno nie Monia. Ja tam bym zrobiła jej jazdę gdyby
mi kazała coś takiego zrobić.
No, ale dzisiaj znowu mnie nie ma w szkole ;/
Co jest totalnie dziwne, bo to już 2 raz w tym tygodniu. Ale mam nadzieję, że
już wszystko będzie ok.
Przynajmniej mam nadzieję, że Polonis załatwi sprawę wf-u.
No i niech ta Padykuła wraca do szkoły bo dyskotekę trzeba załatwić.
Pomijam oczywiście fakt iż nie będzie mozna zrobić zabawy ze
względów religijnych ;/
Ale co tam, spróbować nie zaszkodzi.
No, ale dużo osób chce ją zorganizować więc może coś tam się uda wskórać.
Zawsze można powiedzieć, że chcemy zapłacić za te 2 stoły które ostatnio rozwaliliśmy xd
No, ale teraz lecę sie położyć bo brzuch daje się we znaki.
Głupie wirusy !
________________________________________________________
"Maybe i know, somewhere
Deep in my soul
That love never lasts
And we've got to find other ways
To make it alone
Or keep a straight face
And i've always lived like this
Keeping a comfortable, distance
And up until now
I had sworn to myself that i was content
With loneliness "