Dawno mnie tu nie było i powiem Wam ,ze to nawet dobrze ,bo mam tyle do napisania . Może zacznijmy od zdjec,które przedstawiają przeszłość związaną z tymi nadzwyczajnymi końmi . Rozdzieleni jesteśmy juz ponad 3 lata ,ale mam nadzieję ,że niedługo sie z nimi spotkam i znowu bedziemy razem spędzac wolny czas i pracować ;) . Kopytne stoją i nic nie robią, tak naprawdę to nikt sie nimi nie interesuje , dostają tylko jeść . A wyczyścic i poświecić im czas nie ma kto . Źrebaki juz sa takie duże i pozmieniały sie troszeczkę . Chyba jak przyjadę to ich nie poznam :p . Nie mogę sie doczekać aż je zobaczę, dotkę, przytulę , wycałuję i przeproszę, ze w czasie tych 3 lat bardzo rzadko je odwiedzałam ;( . Ale nic nie poradzę. Dzieli nas 10km a ja mam szkołę i przygotowania do matury . Żeby jeszcze było czym do nich jeździc ,to starałabym sie byc codziennie. Największym problemem jest jednak mamcik, ona nie rozumie jak ważne sa dla mnie konie . Ale ja sie postaram ,zbiorę sie i pojadę, pojadę i bede walczyc o to ,by wrócić .. Więc proszę Trzymajcie kciuki ;))
Dzisiaj o niczym innym nie myslę tylko o koniach ..
Stare dobre czasy ...
Ale zaczną sie (oby) lepsze..
Nowe czasy .. ;p