a, tak sobie. bo, tory mają dusze. ale, nie, że smutno. wcale nie. dobrze jest. oby się nie zjebało. jak ostatnio.
aa, tam. weekend mamy. ;o. tylko, wiecie ..? teee weekendy, są zerem w porównaniu z TYMI weekendami z Moją. <3. powaga. to, co innego. rozumiem tylko ja ;p. ale się i tak ciesze, bo jutro sobie pośpie, dzisiaj z Małą może, a może nie. nie wiem, hmm.
dzisiaj Dni Otwarte w gimku ;p. szóstaczki ^^. hah, bk była. podziwiali gima, trafili na naszą zwariowaną chemie.
stały tekst Pana od chemii:'było nas dwóch na zawodach, dobiegłem przed ostatni, więc który byłem.?' hah xD
i ich zdziwione miny ;o. sprawdzał ich ;p. noo, fajnie. aż dreszcz zazdrości po mnie przeszedł. 3 lata temu, to ja siedziałam pierwszy raz w auli, chodziłam po klasach i wszystko wydawało się takie nowe, odległe. hah, ja znowu to samo ;p.
nie moja wina. chce zostać ;p. ooo.! ;o.
aaaj, lece, odpoczywać ;D
szczerze, to sprawy rozchodzą się po kościach.
a, tak, zupełnie, serio to nic, że było źle. że nie było Was tyle czasu.
najważniejsze, że wróciłyście. obie.
'wróciłyście' ..? zależy od Was. zupełnie. i tylko.
i, najważniejsze, że mam Ciebie, Martuś. <3.
eyyy, dlaczego, TO był tylko sen ..?