Wczoraj na koniach i jeździłam na Lackym . Na jeźzoe chodził fajnie trochę zmulał ale dało się jeździć . A potem zdjełam siodło żeby troche pogalopować i sobie zagalopowałam a on coraz szybciej i szybciej a potem kopnął od zadu i momentalnie stanął a ja leżałam metr od niego . Naszczęście miałam ubraną moją kamizelkę i nic mnie nie boli .TO BYŁA MOJA PIERWSZA GLEBA W URBANOWIE. Rok czsu bez gleby (wcześniej spadłam na Wasalu w S.O.).
Dzisiaj byłam w stadzie u wasala jeszcze nas pamięta czasem go odwiedzamy w niedziele.
W poniedziałek kolendaa we wtorek koniki i w teren chyba z Panią Anią jedziemy ale jeszcze nie wiem czy w teren czy jazda skokowa
Pa Wesołego nowego roku :)