W sobotę byłam w stajni poznać się z właścicielką Metki.
Było super!
P.Ewa wszystko mi wyjśniła, powiedziała co, jak i gdzie.
W niedziele się do niej wybrałam.
Powiem wam, że świetnie jej w czerwonym! ;3
Jak ją siodłałam to ta się sezhizowała konia który głupiał w stajni zaczeła się odsadzać, a jako że nie zdąrzyłam zapiąć popręgu... - siodło spadło na beton, troche tylny łęk się obdarł...
Po tym P.Ewa powiedziała, że lepszym rozwiązaniem będzie czyszczenie i siodłanie w boksie
Na jeździe strasznie przymulała, ale mimo tego było świetnie.
Wybieram się do niej w poniedziałek to porobie jej fotki.
Do tego cały długi weekend czerwcowy spędzę z METKĄ
Mój wujek jak się dowiedział o Metce stwierdził, że da mi kase na siodło
Więc w lipcu kupuje sobie siodło!
BYLE DO PONIEDZIAŁKU! - KONIE KONIE KONIE!