Matko.... jak mi sie nic nie chce. Kurna no, nie wiem jak mala to zrobila ale mi polskie znaki wylaczyla a ja nie wiem jak je wlaczyc spowrotem co doprowadza mnie do szalu bo pisac normalnie nie mozna.
Adam dzisiaj zwozi meble. Jak sobie pomysle ile roboty przede mna to mam ochote uciekac daleeeekoooooo. Ale moze zrobie taki fest remanent i pozbede sie tego co nie potrzebne i nie urzywane. A jest czego sie pozbywac. Masa rubieci, ubran ktore leza nie noszone albo za male (ubranka Werci).
Rybcia moja troche chora :( juz czuje sie lepiej ale mimo wszystko kazalam jej lezec w lozku, niech odpoczywa, dzisiaj spala do 12 co sie nigdy nie zdaza bo normalnie to juz o 7 jest na nogach.
W tym miesiacu jest terz trzynastka :D o jeeeeee..... juz postanowilam ze zabieram sie za kuchnie i kupuje nowe meble a Adam powiedzial ze kupi kafelki i wszystko zrobi. Jej, w koncu pozbede sie tych starych antycznych szafek :D :D :D