-.-

Moje ulubione zdjęcie.

Po takim czasie sobie przypomniałam o tym photoblogu.

Jeeeeeeej, z jebaną suką mam już spokój, ( DZIĘKUJE ! < 3 ) niech mi ktoś teraz tak z Veg zrobi. xD

To już w ogóle... byłoby cudownie.

Ale okej, koniec z tym.

Teraz musze zrobić miejsce innym, którzy nigdy nie staną się jednym z klonów bez osobowości.

Którzy nigdy się nie zmienią i będą trzymać się własnego zdania bez względu na opinie innych.

Właśnie z taką osobą chce się przyjaźnić.

W sumie niedawno taką osobe poznałam, przynajmniej tak mi się wydaje.

Tylko szkoda, że mieszka na drugim końcu Polski. :|

Jak mogłaś tak się zmienić?

Jeżeli, ja Cię nie poznaje, to kto ma?

Wiem, że nie uważałaś mnie za idealną przyjaciółke, tak jak siebie... ale wtedy dopiero się tego uczyłam.

Nigdy wcześniej nie miałam takiej osoby, jak Ty. Ale starałam się.

Wiem, że przy mnie byłaś sobą. Poprostu Veg. Moją Veg.

A teraz?

Czekam, aż będziesz kolejną platynową blondyną z jebitnymi odrostami i z wielkim brzuchem w drodze na porodówke.

Kiedy się przyjaźniłyśmy nie było czegoś takiego, jak z kim się zadajesz, takim się stajesz.

Ani Ty nie byłaś taka, jak ja, ani ja nie naśladowałam niczego od Ciebie.

A byłyśmy do siebie podobne, wręcz identyczne.

Ludzie nas ze sobą mylili, a z wyglądu wcale nie jesteśmy podobne. To takie dziwne.

Szkoda tylko, że to się skończyło, kiedy zaczęłaś być pod wrażeniem swoich nowych przyjaciół.

Byłam aż tak zła, że zostawiłaś mnie, dla bandy pustych klonów?

Wiem, że już nigdy nie będzie, jak dawniej. Nawet w najmniejszym stopniu.

Bo nie wrócisz do bycia sobą.

Dobra... przeszło mi. xD