ten dzień testuje ilość mojej cierpliwości wobec niedbałości /
mówię od środka, oczy szeroko otwieram/ dziko
To najtrudniejszy moment; teraz właśnie trzeba odrąbać czerwone trzewiki razem z nogami. Odcinając się od nałogu samozagłady, czujemy okrutny ból. Nikt nie wie dlaczego. Można by sądzić, że uwięziona kobieta poczuje ulgę, przeszedłszy ten próg. Można by sądzić, że w mgnieniu oka poczuje się ocalona. Można by sądzić, że zacznie się cieszyć. Ale nie, ogarnia ją strach, słyszy zgrzytanie zębów i odkrywa, że to ona sama wydaje ten dźwięk. Czuje, że krwawi choć nie widać krwi. Ale to ten ból, to cierpienie, ten brak stóp i brak domu, do którego można wrócić, są konieczne, żeby zacząć od nowa, od początku, żeby wrócić do życia uszytego własnymi rękami i kunsztownie dopracowywać je co dnia.
https://www.youtube.com/watch?v=C7Qsj6MGVHE
...taki to już mój pamiętniczek
ale ewidentnie potrzebuje tu więcej zdjęć codzienności