To on, nieusilnie powtarzał jej, żeby wiązała sznurówki w swoich trampkach, w trosce o jej bezpieczeństwo.
To on, odgarniał kosmyki jej miedzianych włosów z czoła podczas wiatru. On, wycierał jej
rozmazaną szminkę z nad ust. Dzisiaj nieudolnie, przewraca się o własne nogi, chodząc wciąż z niesfornym kokiem.
Każdego dnia, niedbale nakłada makijaż, wiedząc że i tak wkrótce będzie rozmazany przez jej przeszklone tęsknotą, łzy.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24