photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 STYCZNIA 2013

Fail #2

"I AM UNLEASHED!"

~Shyvanna, the Half-Dragon

 

Kiedy kładłem się spać, nie przypuszczałem, że fala energii po treningu zostanie ze mną do 2:00 w nocy, jeśli nie dłużej. W tej sytuacji, naturalne było, że po niespełna czterech godzinach snu, gdy zadzwonił budzik, zwyczajnie wyłączyłem dziada i wróciłem do spania. Tym bardziej nie miałem specjalnych oporów, wiedząc, że z powodu jakiejś tam bzdurnej rocznicy założenia szkoły, czekałyby mnie dziś zaledwie trzy nudne lekcje i niemniej nudny apel.

Tak więc, weekend zaczął się już rano, niosąc ze sobą wolność od większych obowiązków. A gdzie kończą się obowiązki, tam zaczyna się bezczynność. Żeby nie poddać się tak łatwo kuszącej opcji spędzenia czasu z grą, postanowiłem wysprzątać mieszkanie, w trakcie czego opracowałem pewną taktykę ucieczki od nałogu. Z autopsji wiem, że mogę spokojnie przetrwać jeden dzień, z drugim bywa ciężko, ale jeśli dotrwam do trzeciego, zazwyczaj jest już z górki.

Innymi słowy, postanowiłem trochę dziś pograć, a że na weekend wyjeżdżam za miasto, będę musiał na dwa dni zrezygnować z gry czy tego chcę, czy też nie. Ucieczka mentalna nie będzie problemem, jako, że będę miał tam inne zajęcia. Dużo innych zajęć...

 

A tak abstrahując, całkiem zabawnie się gra Shyvanną :>