photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 24 STYCZNIA 2013

Dzień #1 - c.d.

Jak mi idzie? Nie da się wyciągnąć wniosków po zaledwie jednym dniu. To trochę, jak kuszenie losu. Ale ryzykując, powiedziałbym, że nieźle, jak na początek. Dzienna dawka serotoniny w postaci odrobiny ruchu pomogła mi zaczerpnąć rzeczywistości i przetrwać bez odpalania LoL'a. Piątek co prawda jeszcze nie nastał, ale nie ma najmniejszej opcji, żebym skusił się na grę. Średnio, oznaczałoby to 40 minut w plecy, biorąc pod uwagę szansę na porażkę i chęć rewanżu, zużyłbym kolejne kilka kwadransów i skończył długo po północy. A do tego wolałbym nie dopuścić ze względu na lekcje startujące o 7:30. Piątek rozpoczęty z wydajnością żywego trupa, to smutny piątek.

A zatem, mam za sobą pierwszy krok ku wyzwoleniu - partię, w której ja jestem zwycięzcą. No, droga podświadomości, twój ruch.

Komentarze

malutkanielegalna :P
25/01/2013 20:41:09
welcometoaddictionrift :p
25/01/2013 20:56:53
malutkanielegalna ;>
25/01/2013 20:59:36
welcometoaddictionrift Nie bajeruj mi tu *:
25/01/2013 21:12:39
malutkanielegalna hahah ok ; )
25/01/2013 21:19:29

ava121 Moze powinienes sie bardziej skupic na traktowaniu lola mniej powaznie niz na samym odcinaniu sie od niego? Pomysl, to tylko gra, zabawa. Na pewno jestes na tyle silny, aby nie dac sie w nia wciagnac, ale po prostu sie nia bawic.
Gram w to jakos od roku... Przyznam, na poczatku troche z tym przesadzalam. Marnowalam na gre kazda wolna chwile. Ale potem jakos tak przestalam. Mialam miesiac przerwy, a pozniej znow, ale tym razem nie bylam sama. Do dzis gram w sumie tylko wtedy, gdy jest jakis znajomy, z ktorym moge zagrac. Wtedy naprawde dobrze sie bawie, nie interesuje mnie to, ze padam jak kapec czy cos, tylko po prostu bawie sie z przyjaciolmi. Nie mysle, ze musze dobrze ogarnac jakas postac, ze musze kogos pokonac. Nie jestem juz niewolnikiem tej gry.
Nie wiem, moze to ci jakos pomoze... Jesli jednak nie to wybacz, ze sie rozpisalam ;)
25/01/2013 12:07:52
welcometoaddictionrift Próbowałem takiego kompromisu. Nie jest to skuteczna opcja w moim przypadku, tutaj jedna strona dąży do unicestwienia drugiej. Ale może to faktycznie kwestia tego roku? Jeśli tak, to dowiem się w czerwcu, do tej pory nie mogę grywać tylko ze znajomymi, bo "tylko" oznaczałoby w ich przypadku całe dnie. Poważnie, proponowali mi już nawet kratę piwa za powrót.
Obszerne opisy to cecha artystów, może powinnaś napisać tą książkę :>
25/01/2013 16:26:51
ava121 Moze i powinnam, ale pewnie tego nie zrobie. W kazdym badz razie... Ogolnie chodzilo mi o to, abys zaczal to po prostu brac jako zabawe, niekoniecznie o granie tylko i wylacznie z kolegami. Musialbys znalezc swoj sposob, aby to zmienic, ja podalam przyklad. Jesli jednak sama zabawa tez nie bylaby dla ciebie odpowiednia, to nie pozostaje nic innego, jak faktycznie odciecie sie od gry, oczywiscie malymi krokami.
Dasz rade, na penwo. Trzymam kciuki :)
25/01/2013 16:58:13

dietaxxxcud dajesz radę !
24/01/2013 23:37:11