Tyle czasu, a efektów zero - super.
Jak zwykle moje lenistwo wygrało.
Codziennie budzę się z myślą, że dzisiaj bedę ćwiczyć, że dieta.
Schodzę do kuchni i kij w oko temu wszystkiemu.
Marzę o figurze z drugiego zdjęcia...
Nawet niekoniecznie takiej samej. Chce po prostu nałożyć szpilki i mieć szczupłe nogi, zgrabną pupę i zero "boczków".
Chce się dobrze czuć w swoim ciele...