dzisiejszy dzień to zielone kartki
ale nie mam siły robić ponad program
a może w ogóle powinnam się poddac?;/
może to nie moje destiny?!
może to właśnie to wszytsko zepsuje?
życie - przeklęte pasmo wyborów
a każdy wybór z góry jest jakiś błedem!
lepiej by było dać się ponieśc losowi i dać jemu zdecydować
ale cz to rozważne?
mój Aniołek dziś pokazywal różki i wprowadził mnie poraz kolejny w pytania czy jestem napewno tylko JA
i też nie umialam być naturalna, gdyż nie umiem aż tak bardzo udawać
i naprawde gdyby nie ta Jego wiara we mnie to moje kruche życie by runeło, byc może już dziś
naszęście mam NADZIEJĘ na wieczór, spokojny, być może w blasku świec, tylko musze się ogarnać i mój artystyczny nieład w rysopisie mieszkania i ten nagłowie i na całym ciele.
Ale nie chce mi się, czuje sie dziś taka obojętna na świat
mam tylko NADZIEJE że to perfidne uczucie nie zwycięży nad Miłością!
potrzebuje zmiany, najchętniej otoczenia
potrzebuje ciszy, której w tym miejscunei dostane
aczkolwiek może... żeby tylko wszystko poszło zgodnie z planem
ale to by bylo chyba zbyt piękne
`Ciągle mamy NADZIEJĘ
I we wszystkich sprawach lepiej mieć NADZIEJĘ
Niż JĄ stracić.