W końcu.
Przyjechał kurier z merlina.
Tylko, że kur.wa przyjechał w środku nocy i mnie obudził.
Usnęłam po 3.00.
Chciałam wszystko przemyśleć.
A wyszło na to, że grałam w budowanie miast.
`Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jak chciałabym umrzeć - nawet mimo wydarzeń ostatnich miesięcy. Ale choćbym póbowała, z pewnością nie wpadłabym na coś podobnego`.
Chcę Edwarda, który będzie moją własną odmianą heroiny,
bo mój Edward odszedł.