marzenie.
''czasami wyglądasz ładnie. A czasem masz bluzę.''
nie wiem, czy to komplement, ale raczej tak nie brzmi.
obejrzałam zdjęcia ze studniówki.
nie jest źle. myślałam, że będzie gorzej.
dzisiaj miałam cudowny dzień. już tego nie czuję. ale był cudowny.
rano obudziło mnie słońce, zjadłam pyszne śniadanie, odpadła matematyka, niemiecki i fakultet, na hiszpańskim mamy nową babkę, tzn jako uczennicę (korki) i jest tak samo jebnięta jak ja.
ogólnie to ją lubię xD
i widoki dziś były takie piękne.
i byłam w trampkach.
i wypiłam kawę.
i jest światowy dzień kota.
ogólnie to jest mój pierwszy z ulubionych dni w roku.
ten pierwszy dzień, kiedy budzę się wcześnie, a mimo to widzę promienie słońca. I już wiem, że idzie wiosna, że to już koniec zimy, nawet jeśli widzę jeszcze śnieg i jest temperatura na minusie. czuję życie, kiedy ciepłe promienie słońca mnie obmywają po tak długiej zimie.
życie znowu ma sens.
omlet owsiankowy z serem i pomidorem, kawa
kanapka z białego
panini z mozarellą, pomidorem i bazylią, kawa
jabłko, trochę bigosu (wywalałam mięso z łyżki), warzywa, żelek
ok 1300?