wczoraj miałam egzamin zdawalniczy na kasie, jeny, to był dopiero stres, po podliczeniu kasy, jestem krewna sklepowi 18,46, jak na pierwszy raz nie jest tak źle, ale ciekawe co będzie dzisiaj, powoli mam dość tej pracy, tak mi się podobało, ale chyba chciałabym wrócić do tego siedzenia na dupie całymi dniami, ale niestety tak się nie da, nie mogę się doczekać pierwszej wypłaty, ale będę szaleć. wygrałam drugie życie wróciłam do domu przez 3 wioski w kompletnej ciemnicy... uf, niepotrzebnie sobie wyobrażam że wyskoczy mi jakiś zwierzak czy samochód, to tylko moja wyobraźnia, dzisiaj mam dostać grafik, ciekawe kiedy zaczne pierwsze zmiany, miłego dnia,