Już nie możemy sie doczekać. Coraz bliżej terminu i ojciec już szaleje. Pierwsze słowa jak wraca z pracy brzmią "Nic sie nie działo dziś nie jedziemy do szpitala". Teoretycznie jeszcze dwa tygodnie. Już chcialabym mieć to za sobą i uwolnic sie od cieżaru brzuszka i nieustającej zgagi.