obrót o 360 stopni, ale to dobrze :-)
poza tym zdałam sobie sprawę, jak wiele mi jeszcze brakuje.
tymczasem wciąż będę żyła marzeniami, a zdjęcia wrzucała będę na pamiątkę, bo płyt szukać mnie się nie chce, a czasem wystarczy cofnąć się tutaj kilka stron, by przypomnieć sobie te beztroskie chwile.
mam nadzieję, że petit mnie nie zabije.