Rozumiem, że nie chcesz juz . Ale nie mogę zrozumieć jednego. Dlaczego codziennie, mijając się na korytarzu, nie mówimy sobie nawet zwykłego "cześć". Co więcej, patrzymy na siebie jak na największych wrogów. Nie myślałam nigdy, że takiego traktowania doświadczę od osoby, u boku której przeżyłem tyle pięknych chwil ..
Nigdy nie będę w stanie tego pojąć. Jak to możliwe, ze dwie osoby, które były dla siebie najważniejsze, ufały sobie bezgranicznie, kochały się, spędzały ze sobą wiele czasu, przez jedną, z perspektywy czasu, mało znaczącą kłótnię, nagle stały się dla siebie zupełnie obce..
__________________________________________________________________________________________________
`Chodź, nie bój się. Tyle już razem przetrwaliśmy.