Czego się boisz?
Jakie demony stoją Ci na drodze?
Jakie kroczą Twoim śladem?
Wędrowiec przystanął na chwile by złapać oddech. Oparł się o skale i głośno dyszał. Był zmęczony ucieczką którą ciągnęła się już trzeci rok. W ciemnościach za nim zabłysły czerwone oczy. Już chciał zrywać się do dalszego biegu gdy coś w nim się zbuntowało. To coś miało już dość uciekania. Miało już dość strachu. Tym czymś był wojownik w jego sercu. Dłoń zacisnęła się na rękojeści. Klinga pierwszy raz od lat ujrzała światło a jej właściciel pierwszy raz od lat miał błysk w oku i uśmiech na twarzy. Bestia wyskoczyła z ciemności by rzucić się z wojownikiem w śmiertelne tany. Nie wiem kto wygrał tą walkę. Ale podobno wojownik odnalazł w tym tańcu dawno stracone życie.