I bring pain everybody who met me.
:)
Może dlatego tak dobrze mi się mieszka samemu na stancji : )
praca, powrót z pracy relaks przy filmie, lulu, i znów praca
zaczyna mi się podobać ta monotonia
żadnych niespodzianek w życiu
tylko czasem bezsenność, jedyny cierń w mym oku
ale na to nic nie zaradze.
I wątpliwe żebym zaradził kiedykolwiek.
Zdrówko śliwowicą : ) <zdobyczą czyli dostaną w prezencie : ), a raczej słabym drinkiem aniżeli czystą 70% ; P>
żebym tym razem mógł zasnąć w pokoju
<próżne życzenia ale zawsze... zawsze można mieć nadzieje, że cokolwiek pomoże>