Dawno mnie tu nie było ale jakoś tak dzisiaj mam chętke żeby coś napisać, poużalać się nad sobą.
Od dłuższego czasu nie moge się wyspać, nie mam nastroju. Śnią mi się koszmary i chodź sypiam po ponad 9 godzin wstaje zmęczony zdołowany i zły. Czasami już naprawde mam dość.
Brak mi psa,
braci,
paru ludzi którzy mnie nie zawiedli.
Nie było mnie już długo w domu, będzie to już chyba z ponad rok czy... Nie nawet dłużej, o wiele dłużej. Ostatnie wydarzenia tylko pogłębiają tą pierdoloną tęsknotę. Brakuje mi spacerów po lesie o 2 nad ranem z moim psem. Wtedy przynajmniej można było spokojnie pomyśleć i pochodzić. Zastanowić się nad wszytskim.
Jestem zmęczony.
Tak więc czas wracać do nauki.
editnote/2:28/21112013
now I fell only fire on my soul.