Ironia losu kiedy ktoś mówi że jesteś nałogowcem i nie panujesz nad ilością którą wypiłeś a sam zalewa się w trzy dupy, kiedy pozostajesz trzeźwy...

Doszedłem do wniosku, żem na wiosnęm będęm altruistąm. Cóż się takiego we mnie zmieniło? Anóż kiedy na osiemnastce kuzynki myśli me powędrowały w strone białych króliczków (ślicznych białych króliczków, które żyją tylko po to aby... hmm aby ubarwiać krajobraz ; ]), to przypomniał mi się cyatat pewnego mądrego pana:

"- Moją ogromną przywarą - wyjaśnił - jest niepohamowana dobroć. Ja po prostu muszę czynić dobro. Jestem jednak rozsądnym krasnoludem i wiem, że wszystkim wyświadczyć dobra nie zdołam, Gdybym próbował być dobry dla wszystkich, dla całego świata i wszystkich zamieszkujących go istot, byłaby to kropelka pitnej wody w słonym morzu, innymi słowy: stracony wysiłek. Postanowiłem zatem czynić dobro konkretne, takie, które nie idzie na marne. Jestem dobry dla siebie i dla mego bezpośredniego otoczenia." 

 Po tej trwającej niespełna trzydzieści sekund zadumie stwierdziłem, iż zacne i prawdziwe to są słowa i powrociłem do uskuteczniania wódeczki w jakże zacynym gronie dwóch wujków oraz tatki. Następnie kiedy udawałem się na przystanek po niejakiego Patryka Ż. podejrzanego o picie piwa w miejscu publicznym i nie tylko doszedłem do wniosku że: "Każdy w swym krótkim życiu musi zrobić coś dobrego, i kiedy nastanie wiosna będę czynił dobro z porzydkięm dla mnie i dla ludzi wokół mnie".

Po tych całych filozoficznych dysputach stwierdziłem, że musk mój nie pracuje zbyt dobrze o ile ciągle znajduje się w mej durnej łepetynie. Dlatego przebrałem się w mój niecodzienny strój po powrocie do domu (tj. w bluze i b. szerokie spodnie), wyciągnąłem rower i zamęczyłem psa na trup. Biedaczyna do teraz leży na swoim barłogu i się podnieść nie może. Tak z grubsza minął dzień pomijając pobudkę o dziewiątej, która miała się odbyć o siódmej... takie tylko małe przesunięcie czasowe. Także żegnam państwa wszem i wobec za przeczytanie mojej pierdoły pięknie dziękuję i kłaniam się niziutko

Łukasz/Seweryn (time for herbal)

http://www.youtube.com/watch?v=KTSG5PGCceM