lipiec za nami, sierpień się zaczął i czas do pracy. wrzesień to zakupy i wyprowadzka.
wkurza mnie już to, że każdy jest tak zaskoczony, gdzie aż się wybieram na te studia.
moje życie, poradzę sobie, nie poradzę. chcę być jak najdalej tego miejsca i
chyba wystarczająco dobrze i daleko wybrałam.
teraz odliczamy do powrotu M. 10 dni :)))