STYCZEŃ 2014

STYCZEŃ 2014

Właściwie można by było nazwać studniówka 2014 xD bo przecież tak się nią przejmowałam i Ci zatruwałam nią życie :D. Sylwek najlepszy nas wspólny! Było mega fajnie, chociaż ledwo na nią pojechaliśmy razem, bo się o coś mega pokłóciliśmy, że już mieliśmy nie jechać tam razem ;o masakra, te nasze odpały przed jakimiś fajnymi wydarzeniami. W końcu jakoś Cię namówiłam i w trakcie imprezy już było fajnie :) pamiętam, jak składaliśmy sobie życzenia w samotności za domem Kuby i obiecaliśmy sobie, że musimy przestać się kłócić i psuć sobie takich chwil. Byłam też kilka razy mega o Ciebie zazdrosna, bo Magda i Ola ciągle coś do Ciebie mówiły i w sumie Ty do nich też ciągle, szczególnie do Magdy, myślałam, że zwariuje z zazdrości :D o 7 dopiero spać, spoko, na podłodze, jak na jakiś koloniach z dziesięcioma innymi osobamy jak nie więcej w jednym pokoju xD śmiesznie :D o jeszcze mi się przypomniało, że jak jechaliśmy to była mega okropna mgła, że się baliśmy o Twoich rodziców, żeby bezpiecznie dojechali. Chyba po nas też Twoi rodzice przyjechali? Chociaż tego nie pamiętam do końca. Sylwek wyszedł w stu procentach choć nic tego nie zapowiadało :). I w końcu nadszedł czas mojej upragnionej studniówki, tak wyczekiwanej ;d przyjechałam do Ciebie dość wcześnie, bo przcież musiałeś mnie zawieźć do kosmetyczki, gdzie i Ty skorzystałeś i tylko mnie oczerniłeś, że źle zajmuje się Twoimi brwiami, bo ja to tak niedelikatnie robie, a kosmetyczka to całkowicie inaczej xd. Później zawiozłeś mnie do fryzjerki i pojechałeś do domu się ogarniać :( niestety nie zdążyłeś po mnie i przyjechali Twoi rodzice - kochani : o. No i szybciutko do Ciebie, my tak długo jeszcze się szykowaliśmy, że na ostatnią chwile w restauracji byliśmy i już wszyscy dzwonili gdzie jesteśmy xd (norma ze mną :(). A studniówka, no była udana całkiem, chociaż było kilka chwil o których może wolałabym zapomnieć dlatego nie będę tego opisywała, ale i tak cieszyłam się, mimo wszystko, że byłam tam właśnie z Tobą :)