samobójstwo znowu w mojej głowie.
krew cieknie po nadgarstkach.
miłość.
chociaż nie wiem jak bardzo bym chciała cofnąć to co się zaczęło ze mną dziać parę lat temu, to i tak tego nie zmienię.
prędzej, czy później pochłonie mnie ciemność.
chłód ogarnie moje serce całkowicie.
mój umysł nie będzie już taki jasny, przejrzysty.
dusza umknie między palcami,
a ja umrę.
po prostu odejdę.
o tak.
będzie idealnie.
styczniu, przyjdź szybko.
pierwszy dzień baletnicy nie zawalony. czuję się wspaniale.
pustki w żołądku.
oby tak dalej.
|1|2|3|4|5|6|7|8|9|10|