trochę przypakowałam, nie powiem. dzisiaj rano zobaczyłam 68,4kg. jestem złą na siebie, ale nie zamierzam się poddawać. dzisiejszy dzień mam zaliczony.
bilans
śn: owsianka z miodem (140)
ob: jajecznica (160)
kol: ciemny chleb z serkiem białym (120)
razem: 420
zobaczycie, że już niedługo będę wyglądać tak jak ta dziewczyna ze zdjęcia.
do świąt pozostało 47 dni. uda się. znowu jestem chora, a weekend jest przedłużony, więc mam szansę, aby wpaść w ten wir odchudzania.
LISTOPAD
6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30