2 tygodnie temu byłam u psychologa. to była moja najlepsza decyzja w życiu. może kojarzycie blondynkę z rozmów w toku, która była telewizyjną psycholog. tak, właśnie u niej byłam. pani dorota jest niesamowitą kobietą, która pomogła mi w analizie mojego zachowania, emocji i uczuć.
powiem wam wszystkim piekne aniołki, że nie ma co sie zamartwiać. życie powinno nas cieszyc. jest to dar, który dano nam wiele milardów lat temu kiedy to dwie planety się zderzyły i powstała ziemia (tak, jestem na rozszerzonej geografii). w tych czasach mamy tyle możliwości, aby się rozwijać i spełniać swoje marzenia, że kiedy słyszę jak ktoś narzeka na swoje życie to mam ochotę podejść, zajebać mu gonga w pysk i powiedzieć jakim niewdzięcznym skurwysynem jest. wiem, że może nieco agresywnie, ale targa mną kiedy słyszę 15latkę, która narzeka na rodziców i ceny alkoholu w monopolowym.
czy wy macie w ogóle pojęcie jacy my jesteśmy bogaci?
mamy miejsce, w którym mamy gdzie wypić gorącą herbatę w ciepłym łóżku. możemy się uczyć o czym marzy wiele kobiet na świecie.
zrozumcie w końcu, że jesteśmy ludźmi, którzy mogą osiągnąć wszystko. WSZYSTKO. możemy schudnąć, ale pamiętajcie, aby zrobić to w odpowiedni sposób! nie wyniszczajmy się. kożystajmy z życia i po prostu kroczmy do przodu ucząc się na swoich błędach.
w sumie tyle z mojego (mam nadzieję, że nie) monologu. nie wiem, czy którakolwiek z was doszła do końca. ten wpis jest specjalnie dla osób, które użalają się nad sobą. weźcie się w garść i przyjcie na przód, bo inaczej gówno osiągnięcie.
miłego wieczoru aniołki. idę poćwiczyć i zrzucić te kg :*