Nienawidzisz tego.
Kończy się dzień, idziesz wolnym krokiem do łazienki, zamykasz za sobą drzwi i .. osuwasz się na ziemie. Wszystko w Tobie krzyczy. Wszystko. Chciałabyś to zatrzymać , ale te wszystkie emocje tłumione cały dzień pod maskami zaczynają z cb wypływać. To nie jest tak, że robisz to specjalnie. To nie jest tak, że cały dzień grasz jakąś durną role w komediowym teatrzyku by na sam koniec pięknie sobie popłakać. Ty po prostu wiesz jak to jest cierpieć, więc rozśmieszając wszystkich wkoło próbujesz złagodzić im ból.Po co mają się smucić, przecież mają ciebie.
Zabawne.
Wracasz do pokoju , siadasz na łóżku, a twoje policzki robią się zaczerwienione i mokre. Spokojnie, już noc, nikt nie zobaczy, płacz.
Płacz.
Siedzisz. Wszystkie maski już ściągnięte : najlepsza przyjaciółka, nieposłuszna córka, dobra uczennica.
Wszystko już ściągnięte. Zostajesz z niczym. I nagle zdajesz sobie sprawe, że tak naprawdę nic nie posiadasz : nie wiesz kim jesteś, po co jesteś, dlaczego wgl sie tu znajdujesz. To myśli które nie otrzymują odpowiedzi : zasypiasz z nimi, a rano już o tym zapominasz, nie masz czasu : śpieszysz sie , za chwile zacznie sie przedstawienie, a ty jak zwykle musisz sie dobrze prezentowac.
Ale nie masz nic : uczuć, serca, sensu , siebie. Nie masz kompletnie nic.
Zapomniałaś jak to jest kochać i być kochanym : w którymś momencie twojego nędznego życia ci to umkło.
Ale nie przejmuj się, to nie istotne.
Ten ból rochodzący się nocą po twoim wnętrzu jest nie do zniesienia. Niszczy i zabija ciebie i twoją tożsamość. Ale spokojnie, jesteś silna. Poza tym , nikt ci nic nie zrobi, bo Ciebie zwyczajnie nie ma.
Inni zdjęcia: 1461 akcentova;) virgo123;) virgo123;) virgo123;) virgo123:) dorcia2700Ja pati991gdJa pati991gd... sweeeeeetttJa pati991gd