Znów powracam. Dlaczego w życiu tak jest, że każde szczęście po jakimś czasie ulatuje?
Byłam pewna, że w końcu to mam, że nic nie zburzy tego uczucia, tej radości w mym sercu.
Słodka blondynka odeszła. Zostawiła mnie chociaż tak naprawdę nie wiem dlaczego. Nigdy nie umiała powiedzieć czegoś wprost. Tęsknię za nią, za jej uśmiechem, za jej oczkami, za jej słodkim małym noskiem.
Czasem się zastanawiam czy to ze mną jest coś nie tak. Może za szybko ufam, za szybko się przywiązuję, za bardzo chce być szczęśliwa. Sami dobrze wiecie, że gdy czlowiek się zakocha to ciężko jest później normalnie funkcjonować. Może warto gdzieś wyjechać..?