Dlaczego wybrałam ją ? Ponieważ zawsze wiedziała czego mi potrzeba. Mimo mojego ciężkiego charakteru, starała się, była obok gdy było cholernie źle. Mimo km, które nas dzieliły zawsze mogłam na nią liczyć. Ale jak to w bajkach bywa, zawsze jest ktoś trzeci. Pojawiła się w momencie, gdy u mnie zaczęło się sypać, gdy straciłam kontrole nad własnym życiem. Teraz po prawie dwóch miesiącach dotarło do mnie, że straciłam osobę, na którą czekałam rok. Uczucie bezradności, beznadziejności jest tak silne, że życie przestało mieć jakikolwiek sens.
Poznałam dziewczynę. Zakochała się. Ale czy jest sens próbować z kimkolwiek wiedząc, ze kocha się tylko tą jedną osobę? Uczucie, które mam do mojej miłości nie odejdzie nigdy. Tego jestem pewna. Pokazały mi to dwa lata. Pomimo prób, które miałam, nie potrafiłam jej nigdy wymazać, nawet po tym jak mnie kiedyś traktowała. Dlatego twierdzę, że miłość jest cierpieniem.
Inni zdjęcia: ttt bluebird11Bolczów elmarDla mnie już czwartek patusiax395Zapraszam! thevengefuloneKolejna wylinka pamietnikpotworaKaruzela Arka Noego bluebird11Zegar kolejowy ? ezekh114Blu-tu. ezekh114Przygoda na greckiej Evii 4/4 activegamesPrzygoda na greckiej Evii 2/4 activegames