nie było mnie tu chyba milion lat. wróciłam,ale nie cieszcie się. nie będę już chyba dla nikogo motywacją.
jestem nikim.
NIKIM.
gdybym mogła,przestałabym w ogóle jeść,ale nie mogę. boję sie,że wypadną mi włosy.
najlepszą motywacją byłoby chyba powiedzenie mi "słuchaj,jeśli Ci na mnie zależy,to masz schudnąć. bo jeśli tego nie zrobisz-ja odejdę"
jestem nikim.