przepraszam za gównianą jakość,ale zdjęcia były za małe,więc musiałam je powiększyć. poza tym,mam gówniany aparat :x
waga spadła do 72kg. brzuch mi się zmniejszył,co można zauważyć,chyba,że tylko ja to widzę,bo mocno w to wierze:D z tyłkiem i nogami trochę gorzej,ale pracuję nad tym. w niedzielę zaczęłam 8min abs i 8 min na mięśnie nóg. niesamowite zakwasy,ale lubię to! ;d z rowerem się trochę zaniedbałam,ale dzisiaj po południu mam zamiar znowu zacząć. mało czasu zostało,oj mało. trzeba ruszyć cztery litery i coś ze sobą zrobić. mama powiedziała mi dzisiaj,że tak na oko dałaby mi 60kg. ha,no ręce i cycki opadają ;d
to niesamowite,że przez tak długi czas odmawiałam sobie tych wszystkich "dóbr",tzn. słodycze,przekąski typu naleśniki czy coś w ten deseń. i wiecie co? mimo,że mam na to wszystko cholerną ochotę,za nic w świecie nie spieprzę tego. za długo na to wszystko pracowałam,o!