Opowiem wam niezwykłą historię,
Wydawało się to miłość, lecz nie było takie proste,
On zakochany i ona taka sama,
Ich dzieliły kilometry, przeżywali ludzki dramat.
On jej powtarzał: kocham Cię i będzie dobrze,
Spotkamy się za rok i wszystko stanie się prostsze,
Byli szczęśliwi choć gorzej było nie raz,
Ona nie mogła wytrzymać, bo chciała go blisko teraz,
Sporo osób myślało: wirtualna miłość,
Oni uważali ją za niezwykłą prawdziwą.
To co czuli, nie wiem jak mam to wyrazić,
Bo on nawet dla niej potrafił się zabić.
Piękna dziewczyna, ale wad wiele miała,
Lecz on całym sercem przy niej zostawał,
Chcieli się spotkać, ale nic z tego nie wyszło,
Może za rok będą siebie blisko.
Lecz przyszedł czas głębokiego zwątpienia.
On przestał pisać, ona pełna zmartwienia.
Nie wiedziała co się dzieje, próbowała to zrozumieć.
Jednak on powiedział bez wachania: znudziłaś mi się kochana.
Ona cała zapłakana, postanowiła zapomnieć tego drania.
Gdy już to uczyniła, odezwał się po 2 miesiącach rozłąki.
Opowiadał o tym, że nie ma czszęścia do miłości.
Zrozumiała, jaki to palant i pała.
Wygarnęła mu wszystko co do niego miała.
Pełen zdziwienia, przepraszał za swoje istnienie.
Ona tylko pokazała środkowy palec i do niego się więcej nie odezwała.
:)