Dzisiaj prócz tego co zaplanowałam pojawio się tylko jedno jabłko, czyli i tak nie wksoczyłam w 500 kcal, jestem wciąż poniżej ;d Ale kolejnego już nie zjem, trzeba pamiętać, że jest weekendi mogłam sobie na tę chwilę słabości pozwolić ; ) A teraz popijam sobie herbatę, ostatni punkt mojego bilansu. Na jutro planuję ten sam bilans co dziś,. Mam nadzieję, że się uda... ;*