chyba jedyne normalne zdjecie z nocowania jakie do tej pory dostalam
A MAM NADZIEJĘ ŻE DOSTANĘ WSZYSTKIE
taka mała aluzja do Justynki :)))
ogólnie to dzisiaj wypad piechotą do Zabiela na spontana - na tak.
poszłyśmy po długopis,
wróciłyśmy z jabłkami i energetykiem. zawsze spoko
nogi trochę bolą i brzuch też
właśnie słucham Karoliny, która siedzi na parapecie i przez telefon tłumaczy jak pisać rozprawkę. mmm jak słodko
boję się jutra.
muszę zrobić z fizyki i z polaka jeszcze coś wymyślić :)