I am beautiful, no matter what they say...
Rozkmina.
Żyję sobie w małym miasteczku, istne zadupie. Nie dość, że nie ma tu kompletnie NIC do roboty, to ludzie otaczający mnie są w 70% zacofani. Mam na myśli nietolerancje, którą widzę na każdym kroku, która dotyka mnie za każym przejściem przez próg szkoły, kiedy wyjdę na miasto 'wyluzować się'.
Większość moich znajomych wie, jakimi zwrotami odnosi się do mnie część szkoły. Druga część gada między sobą o tym co robię, jak się zachowuje, jakie ubrania noszę, kim jestem. Serio ludzie, co was to do cholery interesuje? Przeszkadza to wam na jakiś sposób? Przykro mi, nie zmienię się, bo jestem kim jestem. Nie wybrałem sobie tego, po prostu się z tym urodziłem. Jak każdy inny chłopak czy dziewczyna, tacy jesteśmy. My.
Można sięgnąć do podłoża naukowego, które wyraźnie stwierdza, że nasz 'przypadek' jest uwarunkowany genetycznie. Tak samo jak kolor oczu. Niestety w zdecydowanej większości, społeczność nie chce przyjąć do wiadomości, że wśród nich są inni. A są wszędzie...
Z pewnością nie napisałbym tego posta ot tak sobie. Wytykanie palcami, te obgadywanie za plecami dotyczy mnie już od pewnego czasu. Przyzwyczaiłem się, ale kiedy słyszę jak stoję gdzieś na korytarzu i w oddali słyszę: PEDAŁ, to robi mi się przykro, choć nauczyłem się to ukrywać. Nie biorę sobie tego do serca, ale i tak jest ten niesmak.
I teraz najważniejsze. Po co ta nienawiść?
Bo chcesz rozładować swoją energię, uprzykrzając komuś życie?
Bo chcesz odreagować?
Pamiętaj, że robisz to kosztem drugiej osoby, która również ma uczucia. I nawet nie mówię już o sobie i o swoim przypadku, tylko o każdym człowieku. Zanim powiesz coś, co mogłoby kogoś zranić, zastanów się.
Podziękowania dla wszystkich, którzy wiedzą o mnie, akceptują mnie takim, jakim jestem i kochają mnie. Dajecie mi jakąś siłę, dzięki której nie wstydzę się siebie. Kocham was.
Jeżeli przeczytałeś wszystko, ale nie ogarniasz o co chodzi, to już Ci tłumaczę. Wystarczą dwa słowa.
JESTEM GEJEM.
... Words can't bring me down.