nie moge, po prostu juz nie moge! nie sadzilam, ze zaboli mnie to az tak.. przeciez zdawalam sobie z tego wszystkiego sprawe, a jak potwierdzilo sie to.. nie wytrzymalam. ilekroc pomysle, ze jutro czeka mnie to samo, az do piatku, nie chce mi sie nic.. doslownie. nie chce wyjsc z pokoju, nie chce patrzec im w oczy, nie chce slyszec ich glosu. mam dosc.. blagam, niech to bedzie tylko koszmar...