Relacja zakończona, zanim zdążyła się rozwinąć. Trudno, sama ją zakonczylam, bo tak. Nie mam zamiaru czuć czegokolwiek względem drugiej osoby. Nie chcę tego. Realność Polska - zapierdalasz i nie masz pieniędzy nawet na psychiatrę. Nikogo o pomoc nie poproszę. Najwyżej zgnije mi mózg. Czy uśmiechnie się, a radość wewnętrzna to nie to samo? Osoba, którą znam rok ponad, twierdzi, ze tylko raz widziała mnie szczęśliwą, a ja przecież się śmieję, jak zajaram. To nie jest to samo? Odbiegam od rzeczywistości, co będzie za pięć lat... kto mi wyśle kartkę na oddział zamknięty