Poszła.
Dlaczego to zrobiła?
Złamała swoje zasady. Te,które wpajali Jej wszyscy bliscy.
Perfidna. Zaskakująca. Prowokująca.
To nie były Jej cechy.
Wracała do domu.
Nie zrobiła czegoś złego. Wszystko mieściło się w granicach przyzwoitości,ale... Mimo tego miała wyrzuty.
Nie tak powinno być.
Nie żałowała. To nie był błąd. Nawet gdyby,to przecież popełnie je każdy. Nie jest wyjątkiem.
On nie był Jej chłopak,nie. Łączyło ich wiele,ale nigdy nie byli parą. Przeszli ze sobą sporo. Czuła się świetnie w Jego towrzystwie. Przyjażń? Chyba tak.
Może ich historia miała być inna? Może ich przeznaczeniem była wzajemna miłość na zawsze?
Ona zepsuła...
Odrzuciła Jego stu procentową gotowość do poświęcenia,do budowania związku,do...miłości.
A teraz?
Jak było?
Czy dla kogoś innego zrobiłaby to samo-złamałaby...zasady?
Odpowiedż na to pytanie brzmi:...
Nie wiedziała,jak. jedno jest pewne: Nie był Jej obojętny.
Nie zostawi Go. Był Jej zbyt bliski. Mimo Jego próśb i nacisków nie opuści..