Zazwyczaj noszę czarny. Czarne ubrania, czarną biżuterie, czarne buty, czarne torebki, tylko moje rzęsy pozostają brązowe, nie lubię czarnej maskary. Moje myśli też ostatnio nie bywają czarne, są wręcz różowe. Naprawdę bardzo bym chciała wam powiedzieć w sekrecie co oznacza moja czerń, lecz nie pozwolę wam mnie zdemaskować. Byłby to wielki uszczerbek na mojej osobowości i tego, jak mnie postrzegacie. Nikt nie pytał by mnie bowiem : julia żałobę masz, czy co? Otóż mam, ale czuję się z tym w miare świetnie. Czuję też, że dojrzewam. I nigdy nie byłam tak pewna moich słów. Cholera..ja kocham życie.
Z podrowieniami dla tych, którzy mnie szczerze kochają, a wiem, że mogę Was policzyć na palcach u jednej ręki. Kocham. Julia.
xxx