chcę podsumować siebie:
"zdrowa" fizycznie - chora psychicznie
"teraźniejszość nie istnieje
rzeczywistością jest fantazja"
xxx
miałam jakieś plany, jakieś marzenia, teraz nie mam już nic..
nic szczególnego się nie stało, powoli wygasam
starsza, grubsza i jeszcze bardziej niedojrzała
boję się trochę, martwię o braci, o S. no i rodziców
o siebie nie.
mam teraz sporo wolnego i myślę nad powrotem do dawnego stylu życia...
każdy ma jakieś wady, moją największą jest mój całokształt
częściej ryczę, ryzykuję, rozumiem ćpunów, alkoholików i podobnych ludzi, bo czasem zabija nas świadomość..
Gdyby mój S. to czytał..
Nie da się do mnie dotrzeć..
Jeszcze chwilę poudaję, a potem całkiem oszaleję.