nie mów hop

śn: kromka z pomidorem i solą, jogurt z musli, kawa.. ok 300

2 śn: 2 małe jabłka i wafelek.. ok 200

obiad: 2 tosty i trochę sosu jogurtowego z keczupem.. ok 350

podwieczorek: pomarańcza, jabłko, kawa i 2 cukierki.. ok 250

kolacja: max 200-300

razem: 1300-1400

postaram się jeść w granicach 1500 kcal.

siłownia minimum 2 razy w tygodniu (niestety dojazdy na uczelnię bardzo ograniczają)

może czasem uda mi się poćwiczyć w domu..  byłoby miło ;)

Po co znów to robię?

Chyba po prostu nigdy nie wyzdrowiałam.  No tak, przecież to nieuleczalna choroba, zajmuje połowę mojego serca..

Drugą wypełnia mój S. <3 

Powiedziałam mu o tym, że planuję zrzucić parę kg..  Zabronił mi ważyć znów 44.  Będę negocjować..

kogo słuchać mam?