Jutro w sql lajcik wiec mam zero nauki ;d
Szykuje sie na dwór własnie, musze sie przewietrzyc i spalic co nieco ;>
Bilans ok.720/800
Dobija mnie liczenie tych kcal,bo za chuja nie sa dobre te obliczenia. Jak mam obliczyc ilosc makaronu na obiad nie majac tej calej smiesznej wagi?Liczyc ile makaronu w paczce i podzielic przez kcal <przezjaebiscie> poddaje sie.
Trzymacjie sie ciepło i SZCZUPŁOOOO<3
P.S ciekawe czy mój jogurt 0% bedzie dobry :O