no heeeejka :*
dzisiejszy dzień niezbyt udany ;f
biologia...mamo,jak ja nienawidzę biologii! a już na pewno tej.. miłej nauczycielki,która tak wspaniale naucza!
kułam do 3 a i tak dostanę kape,dziekuje :D
ale kij,to tylko biologia :D
idę się przespać zaraz,po tej upojnej nocy,a potem na matmę idę :)
bilans :
śniadanie - herbatka SFS - 0kcal
II śniadanie - bułka z szynką,sałatą,papryką - 300kcal
obiad - talerz żurku - 300kcal
podwieczorek - serek straciatella,malutki - 160 kcal :)
taką miałam na niego ochotę!<3
edit; doszło jabłko - 50 kcal;)
810/1000
muszę przyznać,że dziwię się ze tak dobrze mi idzie,bez zawalania,a nawet nigdy całego limitu kalorii nie wyczerpię :D wcześniej miliony diet,ale caly czas byłam głodna.. no i nie prowadziłam bloga,takie zapisywanie wszystkiego dużo daje:)
chudego ;**
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30
czerwony - zawalone
zielony - ile za mną :)
niebieski - ważenie